Może to czas zagoił rany. A może tylko ostudził emocje i kazał spojrzeć w drugą stronę. Być może to bezsilność moich naiwnych oczekiwań, że to wszystko da się jeszcze odwrócić, cofnąć o parę tygodni, miesięcy, zmieniła moje nastawienie. ale najbardziej pusty wydawał się jej własny telefon . był jak obcy , nieznany jej sprzęt .bez wiadomości roboczych , w których zapisywała , co chciałaby mu koniecznie powiedzieć , albo to , co on jej powiedział , a ona chciała koniecznie zapamiętać . nawet jego sms-y nie miały już własnego miejsca . ktoś pomaga wymazać go z jej pamięci
|