Nienawidze ich wszystkich. Rodziców którzy nie rozumieją dlaczego chciałam to zrobic. Kuzynki, która mówi mi ze jestem głupia, nie mając pojęcia jak bardzo mnie rani. Tych wszystkich, którzy nie widzieli mnie od dawna i zadają głupie pytania w stylu " co tam u Twojego" lub " ooooo zostawił Cie?". Mojej wychowawczyni która powiedziała mi, ze jesli nie zaczne jesc to umówi mnie z psychologiem nawet bez zgody rodziców. Nienawidze lekarzy, którym udało sie mi "pomóc", oczywiscie ich zadaniem. Nienawidze szpitala, łozka, ludzi którzy dziwnie patrza. Psychologa, który nie wierzy w miłośc. A najbardziej nienawidze siebie bo wciaz nie pozwalam nikomu powiedziec CI o tym co przezywam od tamtego wieczora.
|