Pare dni po naszym rozstaniu . Wrcałam z psem do domu , zobaczyłam Cie w parku . Siedziałeś na " naszej " ławce z głową schowaną w rękach . Chciałam do Ciebie podejść , przytulić i po prostu wybaczyć . Pies pociągnął mnie w przeciwną stronę , zaufałam mu i poszłam za nim . Dzisiaj jestem szcześliwa . Dziękuje swojemu prawdziwemu przyjacielowi , że pomógł mi przejść obojętnie . | zakochanawtwoichramionach
|