Mateusz nie wiedział, co się dzieje.
Spędzał z nią każdy dzień, każdą wolną chwilę.
Czuł się przy niej tak błogo.
Pragnął dotykać jej włosów, całować usta, czuć jej obecność i zapach.
Pomyślał to pierwszy raz, gdy siedział z kumplami na piwie i ona weszła z koleżankami.
Takie niespodziewane spotkanie, w ogóle się nie umawiali.
Wtedy, patrząc na nią, jak tańczy i rusza biodrami,
pomyślał: "O nie! To nie możliwe.
To nie może być prawda.
Ja ją naprawdę kocham...
...Kocham".
Pokochał ją.
Pokochał jej słowa, oczy, czyny.
Chciał być z nią na zawsze.
Na zawsze...
|