i chyba powinnam podziękować Bogu, za to, że jestem częścią jego życia, że mogę widzieć jak się śmieje, stresuje, choruje; za to, że mogę mu podać do łóżka pieprzoną aspirynę i chyba przede wszystkim, że ja jestem dla niego, a on jest dla mnie.. nic więcej w tym momencie nie ma dla mnie tak wielkiego znaczenia. dziękuję za chwile, kiedy moja skóra dotyka jego skóry, kiedy nasze opuszki palców się stykają. dziękuję za schronienie, które zawsze znajduje w jego ramionach.
|