po szkole wlatujesz do domu na pół godziny, rzucasz torbę z książkami pod biurko, w mgnieniu oka jesz obiad, zamienisz kilka przelotnych zdań z siedzącą w pokoju mamą i lecisz z chłopakami na osiedle. Szwędacie się cały dzień, pijąć browca. Wracasz do domu późnym wieczorem, odrabiasz lekcje, pakujesz na kolejny dzień i kładziesz się spać mając wyjebane na resztę świata. /miiisiieek
|