,, Kiedyś bawiąc się z moją młodszą siostrą(4l)naszło ją tak zwane 'świńskie południe' i zabawa przerodziła się w kłótnie. Młoda zaczęła mnie przedrzeźniać, dokuczać i ogólnie miła nie była, gdy zauważyła to mama to ostrzegała ją, że ją ukarze. Młoda jakoś się tym nie przejęła i dalej kontynuowała swoje sprzeczki ze mną, wtedy mama podeszła, złapała małą za rękę i dwa razy przyłożyła jej solidnie w tyłek, po czym młoda złapała się za tyłek i z miną pełną powagi, tak, że jej nawet powieka nie drgnęła, spojrzała na mamę i powiedziała:
- No tego to się nie spodziewałam... ''
|