Dzisiaj niedziela, broniłam Cię narażając życie. Jutro Cię zasmucę złymi wiadomościami. Pojutrze będziemy pławić się w ostatnich momentach nielegalnego uczucia. W środę mnie zabiją. W czwartek będziesz rozpaczał i tęsknił na moim głosem. W piątek moja dusza będzie płakać. W sobotę ty się zabijesz. A w niedzielę spotkamy się w piekle i będziemy żyć w palącym ogniu, ale razem.
|