Ciekawa jestem, ilu z moich przyjaciół odebrałoby telefon ode mnie, pomiędzy drugą a trzecią nad ranem, wysłuchało mojego płaczu, pocieszyło, nie zabiło za to, a rano o tym pamiętało i było wsparciem, pomimo niewyspania.
Nigdy nie ośmieliłam się sprawdzić.
|