Jesteś perłą szczęścia, której nigdy nie wypuszczę z dłoni.
Będę ściskać tak mocno, tak czule...
Nie pozwolę Ci się wyślizgnąć i upaść. Nie pozwolę Ci się zgubić.
Będę ogrzewać ciepłem mojego uczucia, stopniowo, delikatnie...
Żeby nie poparzyć Cię żarem miłości, jaka płynie z serca.
Co chwilkę będę zaglądać przez palce czy jesteś tam, moja perło,
By nie zwątpić w Twoje istnienie.
Muszę mieć namacalny dowód Ciebie, Twojej miłości...
Bo rozum jest tylko rozumem, nie może pojąć serca,
Potrzebuje dowodów, że bajka dzieje się naprawdę.
|