wczoraj odwiedziła mnie ta dziwka. przepraszała za nie spełnione nadzieję, poharatane serca, niedotrzymane obietnice - i co ty na to? -kazałam jej spierdalać i trzymać sie jak najdalej ode mnie. --jak na to zareagowała? -powiedziała, że teraz się wyniesie, ale wróci w najmniej oczekiwanym momencie.. - kim ona była? - starą znajomą na imię było jej miłość.
|