Siedziała na kolejnej nudnej lekcji biologii. Patrzyła w okno, malowała - jak zawsze, gdy się nudzi. Nagle ktoś zapukał do drzwi, nauczycielka podeszła do nich, a Ona ujrzała tam Jego pytającego, czy może ją na chwilkę prosić. Zdziwiona wyszła. Dał jej buzi mówiąc:, ‘ bo rano zapomniałem, a nie umiem tak bez buzi no'. Zaśmiała się mówiąc: ‘ Ty głuptasie, szedłeś przez pół miasta tylko po to? '. Zawstydził się i potwierdzająco kiwnął głową, a Ona z uśmiechem wróciła do klasy.
|