nienawidziła zupek w proszku, które musiała codziennie `gotować`,
bo przecież nieopłacalne było gotowanie wielkiego gara zupy tylko dla siebie.
nienawidziła rozstawionych po mieszkaniu kubków, które tylko udawały obecność innych.
nienawidziła telefonu, na który dostawała sporadycznie sms-y ... o promocjach i konkursach.
nienawidziła jednej pary butów w przedpokoju, jednej szczoteczki do zębów, jednego ręcznika.
nienawidziła jednej poduszki, i jednego serca.
|