- Drodzy państwo, mam nadzieję, że będzie się nam dobrze współpracować. Jesteście prawie dorośli, nie tak jak te dzieciaki w podstawówce czy gimnazjum. Nie mógłbym uczyć w podstawówce ani w gimnazjum. Pozabijałbym chyba te rozwrzeszczane bachory. Normalnie łby bym poukręcał od razu. Z państwem to co innego - odwraca się do klasy z szatańskim uśmieszkiem - wy będziecie umierać powoli!
|