umowila sie z przyjaciolka na nocny seans filmowy. zawsze wieczorami myslala o nim, czasem ze lzami w oczach, ale teraz postanowila to ukryc, niech mysli, ze jest dobrze. kiedy skonczyla sie komedia romantyczna zauwazyla, ze przyjaciolka zasnela, wiec pozwolila sobie na chwile slabosci.. zaczela przypominac sobie jak sie smial z jej zartow, jak oczy mu blyszczaly, jak sie pieknie usmiechal, kiedy ja widzial... ton jego glosu.. zapach jego perfum, silne ramiona, kiedy ja przytulal.. moment w ktorym ja pocalowal.. i nagle zaczelo brakowac jej powietrza,a swiat zawirowal. zaczela szybko szukac chusteczek, ale lzy i tak wyprzedzily ja, oblewajac jej policzki i splywajac po brodzie, az do szyi. mimowolnie wziela telefon i napisala 'nigdy ci nie powiedzialam, ze sie slicznie usmiechasz. i masz niesamowite oczy. a tak wgl, to dalej cie kocham'... wpisala jego numer i.. zrezygnowala. wylaczyla telefon i postanowila zasnac. do pewnych rzeczy nie mozna wrocic. ♥ imaginejszyn :*
|