Kupiła paczkę gum, tych różowych . Różowego nie lubiła najbardziej . Ale właśnie dziś potrzebowała odmiany . Ze smakiem złości przeżuwała jedną po drugiej . I uświadomiła se że to nie ona lecz on zgubił serce . łzy ociekły .. i po chwili osuszył je powiew wiatru . w drzwiach stał on . zabrał jej resztę gum . mówiąc "nie zastąpią Ci mnie ani nikt inny nie zastąpi mi Ciebie" . ona odsuwając się wyszeptała "lubię jak kłamiesz ale dziś mnie to odrzuca" . Gumy - odmieniły jej świat . / Moje ;]
|