pewnego dnia, siedząc rozmazana, z papierosem w ręku, i walającymi się po całym pokoju chusteczkami, mokrymi od łez, postanowiłam zmienić coś w sobie, a najlepiej wszystko. ogarnęłam się, wzięłam kasę, z dość sporych oszczędności, i poszłam po kumpla. wyciągnęłam go z domu, razem wybraliśmy się do fryzjera. podcięłam włosy, zmieniłam grzywkę. następnie ruszyliśmy do galerii. tam kupiłam cudowne szpilki zary, obcisłe rurki, i bokserkę ze sweterkiem. do tego jakieś dodatki - biżuteria itd. na następny dzień do szkoły zamiast przetartych na kolanach spodni, zdartych trampkach conversa, szerokiej bluzy - założyłam nowe ciuchy, i umalowałam się eyelinerem. tam prawie nikt mnie nie poznał, koledzy ciągle coś do mnie zagadywali, zasypywali mnie komplementami, a po Twojej minie mogłam poznać, że cholernie żałujesz, że nie jestem już Twoja. nawet Twoi kumple zaczęli Ci dokuczać, że jesteś pojebany, bo mnie, cytuję "super laskę" zdradziłeś. a ja byłam z siebie mega zadowolona. / pepsiak
|