Zasypiałam z Tobą na ustach. Nie raz bałam się zamknąć oczy, bo wiedziałam, że rano nie będzie cie obok mnie. Rano bałam się otworzyć oczu, bo czułam, że nie ma cię obok. Tak samo jak kładłam się spać. Nie chciałam spać, bo nie było obok ciebie. Pojawiałeś się w niektórych momentach mojego życia, następnie zapalałeś świeczkę i znikałeś na całe tygodnie. Świeczka się wypalała a ja wpadałam w rozpacz. Bo to ostatnia rzecz, jaką zrobiłeś by mi było miło. Myślałeś, że to wystarczy? Tylko mnie to pogrążało w tęsknocie. Kiedyś albo zabraknie łez albo ty znów wrócisz. / imaginejszyn
|