był to słoneczny , piękny dzien. siedziałam z nowo poznaną w wakacje koleżanką. ty siedziałes na karuzeli i przyglądałeś się nam. w pewnej chwili ona mnie zapytała , co o Tobie sądzę i czy mi sie podobasz. powiedziałam że jestes nie zły. mówiłam prawdę , a ciebie jeszcze wtedy nie znałam. po kilku godznach spotkaliśmy się razem z całą paczką przy stole ping-pono'wym. nikogo jeszcze nie znałam . ciebie też nie. wszyscy grali w biegańca a ja siedziałam na ławce. wtedy Ty rzuciłes we mnie piłkę , specjalnie żeby zarwac do mnie i taaak słodko się usmiechnąłes. wtedy koleżnka powiedziała mi , ze mnie podrywasz. nie wierzyłam jej. było mi to obojętne. przez całe wakacje , dopiero gdy Cie pozałam , zobaczyłam jaki jesteś a dzis oddałabym wszystko żeby wiedziec co miała znaczyc ta akcja i do do mnie czujesz.
|