szliśmy w parku szybkim krokiem bo powinieneś już być na treningu, a jeszcze 5min drogi.. nie miałam juz siły, chciało mi się pić.. zatrzymałam się, puszczając twoją rękę by wyjąć z torebki tymbarka, poprosiłam Cię byś też stanął i zaczekał na mnie.. nie zrobiłeś tego, szedłeś przed siebie ale bardzo wolnym krokiem.. otworzyłam tymbarka a tam : JAK KOCHA TO POCZEKA, już wtedy powinnam coś wyczuć.. tymbark miał rację - parę tygodni pózniej odszedłeś mówiąc, że to była chyba pomyłka..
|