autobus zatrzymał się na kolejnym przystanku . drzwi się otworzyły i przed oczami mignęły mi twoje długie , zmierzwione blond włosy . zacisnęłam powieki modląc się , żeby to był sen . otworzyłam je a ty zerknąłeś w moją stronę uśmiechając się tak kurewsko pewny siebie . ścisnęło mi wnętrzności . nie byłeś sam . nie znałam jej .nie słyszałam waszej rozmowy . nie chciałam słyszeć . podgłośniłam piosenkę lecącą w słuchawkach . zebrałam w sobie wszystkie siły i wstałam kierując się do wyjścia . nagle kiwnąłeś dziewczynie , że wysiadacie . zeskoczyłam za wami po schodach . obejrzałeś się i widząc , że idę za wami złapałeś jej rękę . koniec . wszystko zaczęło wirować . nawet nie zwróciłam uwagi kiedy do oczu napłynęło mi tyle łez .
|