Kropla za kroplą spada z moich oczu., deszcz odbija się o parapet, herbata stygnie przy otwartym oknie.Patrzę w lustro i nawijam sama do siebie.
Jesteś silna, potrafisz zapomnieć, nie możesz ciągle patrzeć w tył. Powtarzam sobie te słowa co chwilę .Dzwonek do drzwi.
Nie mam ochoty nikogo przyjmować w takim stanie-pomyślałam.
Ktoś ciągle się dobija ,nagle słyszę - Otwórz wiem że tam jesteś inaczej nie studziłabyś herbaty przy otwartym oknie.,proszę.
-Nie tylko nie on. Nie mam ochoty z Tobą rozmawiać nie mam ochoty słuchać twoich infantylnych tłumaczeń nie mam ochoty przyjmować od Ciebie kwiatów.Spierdalaj. -Ale..daj mi szansę-powiedział.-Wynoś się .
Poszłam do kuchni cała roztrzęsiona wzięłam i upijałam herbatę. Nie wierzę zrobiłam to.! Jestem naprawdę silna.
|