i wczoraj, kiedy się na ciebie "obraziłam" chodziłeś za mną krok w krok wpychając się we mnie i mówiąc, że nie będę zła 5 minut. ciągle mnie rozśmieszałeś. ale ja się nie śmiałam, bo oficjalnie byłam zła. ale jak już się żegnaliśmy i nie podszedłeś do mnie, wiedząc co zrobię, odszedłeś już w stronę domu. wtedy się wydarłam, żebyś wracał. i dałam Ci buziaka w policzek, bo nie możemy się bez tej czynności rozstać. już nie byłam na Ciebie zła głupku. / aff
|