Znowu pił. I znowu wyznał jej wtedy miłość. A ona znowu, zanosząc się płaczem błagała, by powiedział jej to, kiedy już wytrzeźwieje. Żeby raz w życiu przeprowadził z nią normalną rozmowę. Bez łez, krzyku i krytyki. I bez wódki. I tak rozwodziła się nad tym, wtulając w jego silne ramiona, a on ścierał z jej twarzy gorące łzy. Dostała słowotoku. Tylko po to, żeby następnego dnia o niczym nie pamiętał, próbując utopić kaca. /just_hold_me
|