11. listopada, święto. ubrałam się w jeansy tunikę i botki na szpilkach. Wyprostowałam włosy, pomalowałam ładnie rzęsy, kreski. Taki spontan. Wiem, że uwielbiasz mnie w prostych włosach. Ku mojemu zdziwieniu, kiedy zrobiłam te wszystkie rzeczy ujrzałam Ciebie w bramie od skate. Ja oczywiście z radością się na Ciebie rzuciłam. Tęsknię za Twoim entuzjazmem do mnie, takim jakim ja darzę Ciebie.
|