idę przez park z parasolem w ręce. jest zimna jesienna pogoda. z moich oczu płyną łzy. nikt nie wie,że płacz bo łzy i krople deszczu kleiły się do siebie. nagle naprzeciw widzę Ciebie. idziesz bez parasola ze słuchawkami w uszach i wpatrujesz się w moje ciemno brązowe oczy. gdy byłeś już blisko mnie zatrzymałeś się i powiedziałeś, że już dłużej tak nie możesz. że źle zrobiłeś zrywając ze mną i że kochasz. nie wie3działam co mam myśleć. przytuliłam się w Twoje ramiona i szepnęłam do ucha ' brakowało mi Cię'.
|