.Pamiętasz jak w kółko powtarzałeś mi ile dla Ciebie znaczę, jak mocno kochasz mnie? Wtedy nie sądziłam, że to co nas łączyło tak szybko rozsypie się.
Po prostu z minuty na minutę przestanie istnieć, zniknie.
Byłeś ostatnim powodem dla którego żyłam.Czuję się nikomu nie potrzebna, jak zabawka, która Ci się po prostu znudziła. Może i powinnam być teraz silna i wszystko przetrwać, ale tę siłę zabrałeś z sercem mi. Mam już gdzieś to co będzie jutro. Dla Ciebie byłam w stanie zrobić wszystko. Odszedłeś.Nie! Mam już dość myślenia o tym co by było gdyby. Mam dość rozpamiętywania o tym co nas łączyło. Mamy być przyjaciółmi, chcę tego, ale nie wiem czy tak potrafię. Dziś wiem na razie jedno, pragnę przestać w końcu istnieć. Już na zawsze. Zrozum to kochanie. Wiesz co zabolało najbardziej? Olewanie mnie w każdej sekundzie twojego życia .
Wtedy dotarło do mnie, że to na zawsze koniec.
No dobrze, ale zapal choć jedną świeczkę, gdy zniknę z cieniem, pogrzebana ze skruszonym we mnie sercem.
|