W obawie przed wzrokiem obcych znikam w cieniu ścian swojego świata. Myśli zamykam niczym strażnik w więzieniu na klucz i biegnę daleko, daleko ,biegnę, uciekam biegnę odrywam się od swoich złych zamiarów i niczym ptak unoszę się w krainę snu, gdzie prawo bytu ma tylko dziecięca, nieskazitelna wyobraźnia. Zasypiam i bujając w obłokach szukam siebie w przyszłości.
|