'Przytargała duży , zielony koc. Chwyciła pudełko z chusteczkami . obok lezała tabliczka gorzkiej czekolady. Zamierzała wpłakiwac sobie oczy przez cały wieczór . Jednak łzy nie nadeszły. W głębi duszy wiedziała że nie bd płakac. Nie bedzie taka jak reszta pustych tapeciarek , które chwala sie że płakały po chłopaku bez najmniejszego smutku . Mysl o tym wywołała u niej wściekłośc . Rzuciła pudełkiem o podłoge tabliczę odłozyła na stół. W 10 minut była gotowa by zawitac w progu jego drzwi '
|