leżałam głową w dół z łóżka i z totalnie zjebanym humorem i przypomniał mi się ten dzień, dzień w którym po 11 latach stałam przed blokiem ,obok ciężarówka z naszymi rzeczami, rodzina w samochodzie i przyjaciele przede mną, najlepsi kumple których znałam od pieluchy i których musiałam zostawić... - Córa czas na nas !- krzyknął tata ,a ja ze łzami w oczach przytuliłam ich i przypomniałam im że zawsze będziemy razem ! ale na tą myśl pojawił się uśmiech ... oni są 200 km ode mnie ale SĄ moimi przyjaciółmi i nie wyobrażam sobie życia bez nich ! self-sufficient :********
|