Leżeliśmy na łóżku oglądając jakiś film. Nagle ty niespodziewanie postanowiłeś sprawdzić na ile procent Cię kocham. - A jak myślisz? - uśmiechnęłam się. Zignorował mnie. Popatrzyłam na jego bladą twarz. - Byłabyś wstanie wybaczyć, mi gdybym teraz odszedł? - zapytał. Milczałam. Wstał, zebrał swoje rzeczy i zaczął kierować się w stronę drzwi. - Ty pieprzony kłamco! Obiecywałeś, że nigdy mnie nie zostawisz! - krzyczałam dławiąc się łzami. Usłyszałam tylko krótkie : przepraszam. I trzaśnięcie drzwiami. Upadłam na podłogę. Byłam sama. Towarzyszył mi tylko potworny ból głowy i nienawiść. / love-the-way-you-lie.
|