było po północy , musiałam się kłaść , bo miałam szkołę na 7 . przykryta po sam czóbek głowy , ściskałam w ręce telefon , czekając na te twoje ; kolorowych skarbie . zasnęłam . rozmawiałam z gadającym psem , gdy obudził mnie dźwięk smsa . 2 : 10 - popatrzałam na zegarek . te durne dwa słowa czytałam bardzo długo , literka po literce , mimo łzawiących z bólu oczu . wzięłam telefon , rzuciłam nim na drugi koniec pokoju i przewróciłam się na drugi bok . rano przypominając sobie , co zrobiłam , o 6 rano odpisałam : bajkowych , w różowe kurdemol serduszka , dziękuje , że przerwałeś mi tak cudowny sen , ale ty śpij sobie słonko dalej . miał na 9 . wiedziałam , że sie obudzi . wiedziałam , że już nie zaśnie . wiedziałam , że będzie zły . wiedziałam , że mimo wszystko mnie przeprosi
|