Pytanie: Czy On jest mi aż tak cholernie potrzebny? Cholernie... ewidętnie za bardzo. Bo wtedy kiedy chwyciłeś mnie za rękę, kiedy same splotły się dłonie, ja poczułam się tak, jakbym trzymała w nich największy skarb. I chyba po prostu Cię pokochałam. Nie żeby specjalnie, ale chyba przez zwykłą nieuwagę znowu się zakochałam... Nie jestem tego pewna, bo nie wiem co to miłość... Ale tak! Kocham... A uwierz mi, kocham niewielu ludzi. :**
|