łykała kieliszek za kieliszkiem, kiedy nagle zaczęli grac jej ulubiony kawałek.
nogi same zaniosły ją na parkiet, poddała się rytmowi tańca, całkowicie tracąc poczucie czasu.
Zresztą czas był w tej chwili kompletnie nieważny i niepotrzebny,
najważniejsze było to, że o nim nie myśli,
że choć przez chwile to nie on i nie tęsknota za nim wypełnia jej głowę .
|