Pada deszcz...Łapie mnie melancholia siedząc na parapecie z lampką wina. Czerwone.. Tak to te które zawsze przynosiłeś... Siedzę i patrząc w księżyc żalę się psu, jaki z Ciebie palant. Patrząc na mnie ze współczuciem kładzie się w nogach, a Ja...Ja drę każde Twoje zdjęcie i śmieję się przez łzy.
|