Wtedy nie rozumiałam słów wydobywanych z Twoich ust ' to się musi skończyć, po prostu znajdź sobie kogoś innego'. Teraz, widząc Cię spitego i naćpanego na ulicy wiem, że chciałeś dla mnie dobrze, nie chciałeś żebym się z Tobą męczyła. Ale też dobrze wiedziałeś, że zrobiłabym dla Ciebie wszystko i wybiłabym Ci te dragi z głowy. Więc dlaczego nie chciałeś mojej pomocy? Nawet nie porozmawiałeś o tym ze mną, tylko po prostu odszedłeś. A teraz już nic i nikt Cię od tego nie uratuje. Straciłam Cię na zawsze.
|