chyba zwariowałam. po nocach znów śnisz mi się Ty, a w myślach gościsz codziennie. na przystanku, gdy Cię widzę specjalnie ide do tego samego autobusu, chociaż mój dom jest całkiem w innym kierunku. gdy Cię widzę na przerwie w szkole kolana mi drżą, a policzki rumienią się. tylko proszę nie mów mi, że to jest miłość. kolejnego końca bez happy endu nie zniosę.
|