były moje urodziny dostałam od ciebie popsuty zegarek. zdziwiłam się. nie wiedziałam co to znaczy.długo nie czekałam. w końcu się dowiedziałam -nasz czas dobiegł końca- powiedziałeś w ataku furii roztrzaskałam ten zegar o ziemie-jak mogłeś!!-krzyczałam-i to w moje urodziny!!-łzy lały się strumieniami-ty, ty, TY łajdaku!! tyle razem przeszliśmy a ty mi spieprzyłeś mi ten dzień do końca życia! nie mogłeś poczekać do jutra?-a wiesz co mnie w tym wszystkim najbardziej zabolało? twoje niewzruszenie, po prostu odszedłeś, bez słowa, bez żadnego przepraszam! a tak potrzebowałam tego cholernego przepraszam. tak dobrze mnie znałeś, doskonale wiedziałeś co myślę na wszystkie tematy. a tak idealnie skrzywdziłeś. trafiłeś w czułe punkty. GRATULACJE!!! //czekolada_z_nadzieniem
|