po godzinnym wyżalaniu się przyjaciółce , wypłakaniu tony łez i zużyciu kilkunastu wagonów chusteczek wyszłyśmy do pobliskiego supermarketu po nutellę . zauważyłam dwoje chłopców . na oko mieli może 13 , 14 lat . powalili mnie . na deskach , w luźno opuszczonych spodniach , czerwonych conversach , kolorowych t-shirtach . spod fullcap'ów wystawały im nieokiełznane , dłuższe włosy . nie słuchałam tego , co przyjaciółka mówiła . wyłączyłam się wpatrując w nich jak w obrazek . przyspieszyłam kroku podchodząc i mówiąc zdecydowanym głosem . - przestańcie jeździć na deskach , przestańcie nosić conversy , zetnijcie włosy , nie noście takich koszulek ! . - wręcz wykrzyczałam . biedacy stanęli jak wyryci nie wiedząc o co chodzi . przyjaciółka podleciała odciągając mnie od nich i przepraszając . kiedy odeszłyśmy od nich na bezpieczną odległość naskoczyła na mnie . - co ty wyprawiasz ?! . - nie rozumiesz ? oni za 3 lata będą łamać serca dziewczynom , które zakochają się w ich samym wyglądzie . /
|