rano, gdy wychodziłam, słodko spałeś. Nie chcąc Cię budzić napisałam liścik na poduszce " miłego dnia. ''szybko wracałam do domu, z nadzieją ze spedzimy razem dzień. bardzo się rozczarowałam. - Gdzie Piotrek ? Pewnie się gdzieś schował.. - nie, Kasiu. Oni pojechali z samego rana. Piotrek chciał się pozegnać, lecz rodzice kazali wracać. - ale czemu ?! ale jak.. poszłam do własnego pokoju. połozyłam się na poduszce.. wszystkie chwile sie przypominały, poczułam coś.. pod poduszką byl list , i koszulka. Czytając go miałam łzy w oczach.
|