Podszedłeś do mnie, wziąłeś mnie za rękę i wyprowadziłeś po schodach na górę. Dookoła było ciemno, staliśmy w pustym korytarzu, gdzie dobiegały tylko stłumione głosy ludzi i dudniąca muzyka. Stanąłeś naprzeciwko mnie, położyłeś mi ręce na ramionach, spojrzałeś prosto w oczy i powiedziałeś: "dziękuję, że mogę ci zaufać. jesteś dla mnie naprawdę ważna." to miłe usłyszeć takie słowa, gdy niebo spada ci na głowę. by. mendoozaa
|