Usiadła na przystanku... Wyciągneła z kieszeni rame, otwarła, zabrała w z niej zapalniczke i jednego papierosa, po czum schowała ją spowrotem do kieszeni... Trzymał go lekko wargami... Podpaliła i mocno wciągneła powietrze z dymem do płuc... - Tak kurwa... Jestem szczęśliwa -wyszeptała... Po czym spojżała w błękitne niebo... Uśmiachneła się... i wpuściła bucha...
|