Lubię gdy po kłótni mówisz że jestem piękna choć mój makijaż jest w opłakanym stania, oczy zupełnie rozmazane.. Stoję w twych objęciach chwilę patrzymy na siebie czule, mówię żebyś mnie ogarnął a ty unosisz dłoń i delikatnie zabierasz się do pracy . Momentalnie poprawia mi się humor gdy obserwuję twój skupiony i słodki wyraz twarzy gdy przywracasz mnie do porządku często wtedy mówisz uspokajającym i bezradnym głosem ‘oj.. no i po co było płakać?”. Jestem pewna że nie oczekujesz na odpowiedz.. Wiem że przy Tobie mogłabym tak zostać, że zupełnie Ci to nie przeszkadza ale kiedy wychodzimy na ulicę wole być w normalnym stanie po co ludzie mają wiedzieć o gorszych chwilach te zostawmy tylko dla nas, wolę jak wtedy gdy przypadkowo wspominam o kłótni oni są zdziwieni bo dla nich to nie pojęte. Na koniec całujesz mnie namiętnie i wiem że jest już wszystko OK że nie musimy się niczym martwić.
|