tak wcale nie musiało być. wiesz o tym dobrze. dałam Ci się poznać, jesteś pierwszym chłopakiem, przed którym się otworzyłam. zaufałam Ci. mimo tego, że potrafiłam się często obrażać, nie umiałam być na Ciebie długo zła. dla mnie byłeś kimś w rodzaju przyjaciela. wiedziałam, że dla Ciebie jestem po prostu koleżanką, ale miałam to poczucie, że nikt nie dowie się o tym, o czym pisaliśmy. i nagle, po głupim wybryku mojej koleżanki i mojej chęci zabawy, zakończyłeś to. wiesz jak się czuję? jakby ktoś zabrał mi cząstkę mnie. jakbyś to Ty ją zabrał. jakbyś nie wiedział, że ja do ludzi szybko się przywiązuję i każde odejście przeżywam w sobie przez bardzo długi czas... wiem, postąpiłam źle. i wiem, że płacę teraz za swoje błędy. ale mógłbyś chociaż od czasu do czasu się odezwać i dać mi tą iskierkę nadziei, że będzie dobrze... / grazwanaswiat
|