Spojrzałam na zegarek - 7:58 . Coraz mniej się spóźniam- pomyślałam . Zarzuciłam swoje nawet długie już , brązowe włosy i podążałam korytarzem. Jak zawsze , swoim dość nerwowym krokiem . Zapowiada się dobry dzień -pomyślałam z uśmiechem . Spojrzałam w okno . Lało jak z cebra . Drzewa chwiały się na wszystkie strony. Wiatr był rzeczywiście silny . Oderwałam myśli od rozważaniach na temat pogody i wzrok skierowałam na najbliższą ławkę . A jednak . Jednak ma nowych przyjaciół . Starych pokrył już kurz . Spojrzał na mnie . Był jakiś nerwowy . Patrzył na mnie swoimi lśniącymi źrenicami . Zamknęłam oczy i poczułam jak telefon wibruję mi w kieszeni. Odebrałam. To był Michał(mój stary przyjaciel). Powiedziałam stanowczym tonem,specjalnie , żeby usłyszał 'kochanie, oczywiście , że jedziemy jutro do kina. Michał, to do jutra. kocham Cie.' Uśmiechnęłam się szeroko ,pokazując że jest mi obojętny ,schowałam telefon i pomaszerowałam dalej. Kątem oka widziałam , jak spuścił wzrok ..
|