Długa przerwa w szkole , więc jak zawsze pojebane pomysły , kumple z klasy zaczęli się napierdalać kanapkami i dostałam więc musiałam oddać , minęło tak szybko ,że zadzwonił dzwonek , a jak nie było - był burdel, przyszła matematyczka.-A co to jest ? Wy tu macie lekcje to , to jest Wasze, proszę to zabrać.-powiedziała. -Ale to nie my pani profesor , to już tak było.-powiedzieliśmy chórem , jednak taka upierdliwa laska z klasy.-Ja na ten temat się nie wypowiadam, Wasze zachowanie jest chore.-odezwała się .-Zamknij ryj jak się nie umiesz bawić wraz z klasą.-odpowiedziałam jej i weszłam do klasy./namalowanaksiezniczka
|