minęły kolejne dni. poduszka jest nadal mokra z łez, a kubek z herbatą wciąż stoi na biurku. a ja leże bezczynnie na łóżku wpatrując się w sufit . ciągle nasuwa mi się pytanie - dlaczego? dlaczego wybrał ją, dlaczego kłamał, że kocha. dlaczego każdego dnia dawał mi tą cholerną nadzieje, że może być ze mną.
|