wybiegła w deszcz, zanosząc się szlochem. bo znów okłamał, zostawił. poczuła się jak niechciana zabawka z dzieciństwa. tak, zabawka ! najpierw się nią zabawił, gdy mu się znudziła, porzucił ją. nie chciał patrzeć na jej cierpienie i łzy. skwitował to krótkim "life is brutal". i odszedł.
|