To było w kościele. Tak tam . . . Prosiłeś żebym się do Ciebie przesiadła, jednak ja się wstydziłam bo siedziałeś z kolegami a ja z koleżankami. I tak siedzieliśmy, Ja w 6 ławie a Ty w 7 . Razem a jednak osobno. Kiedy wychodziłam do Komunii Św. usłyszałam: Poczekaj na mnie. przystanęłam . . . jednak spojrzałam na Ciebie, wystraszyłam się i poszłam dalej. Usłyszałam Twoje odchrząknięcie, a za chwile tuż za moim uchem: "Tak bardzo chcę dotknaĆ Cię." spytałam: że co? a Ty odpowiedziałeś: A nic nucę sobie piosenkę. Ja: Znam tę piosenkę . Zmieszałeś się i odpowiedziałeś: Ups. || Póżniej odprowadziłeś mnie i dałeś buzi w policzek po długim uścisku. Najszczęśliwszy dzień mojego życia .
|