Pobiegłam na cmentarz, i zalana łzami, zaczęłam Ci opowiadać co się stało. Nie obchodziło mnie, że padało, a ja siedziałam na piasku. Musiałam się komuś wygadać, a nikt inny mnie nie słuchał, albo nie rozumiał.I właśnie wtedy, zorientowałam się, jak bardzo mi Ciebie brakuję.Odszedłeś czteru lata temu, a ja codziennie czuję, jakby to było wczoraj. Tak wiele rzeczy, chcałabym Ci jeszcze powiedzieć. Tak bardzo chciałabym, abyś mnie znowu przytulił..Tak bardzo chciałabym zobaczyć cię w dzwiach, i usłyszęć słowa 'córcia, wróciłem.Tęskniłaś ?' ...A najgorsze jest to, że tak sie nie stanie. Nigdy. Już nigdy tego nie usłyszę, nigdy Ciebie nie zobaczę, a przecież..tak bardzo Cie kocham Tato.//nemo.tenetur.ad.impossibile
|